Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ludwikon z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 11153.50 kilometrów w tym 1794.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 144244 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ludwikon.bikestats.pl
  • DST 68.00km
  • Teren 43.00km
  • Czas 04:08
  • VAVG 16.45km/h
  • Podjazdy 1315m
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolina Zimnika

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 1

Dziś planowałem szosę - w niedziele fajnie się jeździ bo drogi puste. Jednak ranek strasznie mi się przedłużył - późno wstałem, ociągałem się ze śniadaniem itp. Szans na długi dystans już nie było. Ponadto nie do końca doleczone zapalenie oskrzeli - to wszystko spowodowało decyzję, że dzisiaj bez szaleństw. A zatem góral. Wypad na Skrzyczne zaproponowałem bratu - na co przystał bez zbytniego entuzjazmu. Wyruszyliśmy koło południa. Nie licząc pewnego wypychu w warunkach zimowych nie miałem okazji wyjeżdżać na szczyt od strony doliny Zimnika zatem padło na tą właśnie drogę - należy zaznaczyć, że bardzo atrakcyjną. Podjazd bardzo się dłuży - ponad godzina od hotelu. Na pewno można szybciej ale miało być bez szaleństw.



Przy schronisku masa ludzi. Trochę naczekałem się na brata, od którego odłączyłem się w 1/3 podjazdu. Na szczęście udało mi się kupić piwo (11zł.- sic!) bez stania w dłuuugaśnej kolejce. W dół pojechaliśmy trasą, którą zazwyczaj wyjeżdżam. Mimo ślicznego słońca było dosyć zimno. Widywało się ludzi w ciepłych kurtkach jak i w krótkim rękawku. Ja włożyłem na siebie dodatkową koszulkę i kamizelkę od wiatru. Na dole w Szczyrku wyraźnie cieplej - ściągnąłem jedną warstwę. Wypad uważam za udany. Gdyby jeszcze brat lepiej radził sobie na zjazdach i oszczędzał trochę klocki hamulcowe mógłby częściej zabierać się ze mną w góry.




  • DST 8.00km
  • Sprzęt mERIDA
  • Aktywność Jazda na rowerze

do/z pracy

Piątek, 25 września 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 0


Kategoria 0-49 km


  • DST 19.00km
  • Czas 00:49
  • VAVG 23.27km/h
  • Podjazdy 260m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez Stravy

Czwartek, 24 września 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 0

Od dłuższego czasu ciągle jestem chory. W przypływie lepszego samopoczucia postanowiłem rozkręcić nogi podczas wieczornej przejażdżki. Celowo nie włączałem Stravy aby nie kusiło przyspieszanie na niektórych odcinkach. To miała być spokojna przejażdżka.


Kategoria 0-49 km, Szosa


  • DST 47.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 21.20km/h
  • Podjazdy 598m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła kolarstwa

Czwartek, 17 września 2015 · dodano: 17.09.2015 | Komentarze 0

Niby pojechałem na rower ale celem jazdy była nie sama jazda, a dojechanie gdzieś. Najpierw na budowę rodziców rozwieźć taczkami żwir, później powrót do domu, zmiana roweru na ten z przyczepką i przejazd do przedszkola po córkę. Ta zmiana sprzętu i dodatkowe 30 kg do ciągnięcia znacząco obniżyło średnią czasową! Wiało dziś okrutnie. Nie wiem czy przez ten wiatr czy może coś mnie zbiera ale popołudnie skończyłem łykając tabletki na ból głowy i na dwugodzinnej drzemce.




  • DST 20.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 25.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 498m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poczta

Środa, 9 września 2015 · dodano: 09.09.2015 | Komentarze 0

Miał być przejazd na pocztę, a wpadło przy okazji parę "personal records" - w tym ten najważniejszy na Przegibek (12:21)


Kategoria Szosa, 0-49 km


  • DST 42.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 25.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 908m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chłodny dzień

Wtorek, 8 września 2015 · dodano: 08.09.2015 | Komentarze 0

No i zaczyna się! Nie dość, że dzień coraz krótszy to jeszcze coraz chłodniej. A tyle jeszcze planów rowerowych w głowie do realizacji przed zimą. Dzisiaj zmarzłem w stopy. Wiatr był przenikliwy i na tyle silny, ze jadąc na Przegibek od Międzybrodzia nie udało mi się pobić osobistego rekordu czasu wjazdu na przełęcz - a liczyłem na to!


Kategoria Szosa, 0-49 km


  • DST 19.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 12.95km/h
  • Podjazdy 740m
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przypominajka

Sobota, 5 września 2015 · dodano: 06.09.2015 | Komentarze 2

Okres urlopowy podczas, którego nie zrobiłem na rowerze ani kilometra, później okres nowej miłości jaką był (jest) rower szosowy zrobiły swoje i wychodzi na to, że długo już nie jeździłem na rowerze górskim (ostatnia aktywność na BS na sprzęcie TREK - 10 wpisów temu - połowa lipca!). Zatem sobotnie przedpołudnie poświęciłem na przypomnienie sobie jak to jet jeździć w terenie - i cóż...FAJNIE!


Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB


  • DST 20.50km
  • Czas 00:47
  • VAVG 26.17km/h
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorna ósemka

Czwartek, 3 września 2015 · dodano: 03.09.2015 | Komentarze 0

Tak jak wczoraj czasu na pedałowanie przed zachodem słońca starczyło na niespełna godzinę. Dobre i to - ważne, że nawet taki krótki wypad sprawia przyjemność! Na mapie wyszła bardzo koślawa ósemka:


Kategoria 0-49 km, Szosa


  • DST 15.50km
  • Czas 00:37
  • VAVG 25.14km/h
  • VMAX 76.00km/h
  • Podjazdy 406m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegibek przed zachodem słońca

Środa, 2 września 2015 · dodano: 03.09.2015 | Komentarze 2

Początek września, a więc koniec lata, a więc szybsze zachody słońca :( Przed 19:00 poczułem chęć popedałowania choć chwilkę i dosłownie na chwilkę starczyło czasu. O 20:00 jest już praktycznie ciemno. Na szczęście mieszkam blisko idealnego celu krótkich ale intensywnych wypadów, tj niedaleko przełęczy Przegibek. Pocisnąłem więc ile sił w nogach na przełęcz czego efektem było pobicie osobistego rekordu w szybkości wjazdu na szczyt - 12min.31 sek od pętli przy źródełku na ul. Górskiej.


Kategoria 0-49 km, Szosa


  • DST 118.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 22.69km/h
  • Podjazdy 1033m
  • Sprzęt mERIDA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kreska na mapie

Niedziela, 30 sierpnia 2015 · dodano: 01.09.2015 | Komentarze 1

Tego dnia wyjątkowo wybrałem się na rower z bratem. Co więcej on jechał na moim rowerze, a ja starej poczciwej stalówce. Z racji, iż była to niedziela postanowiliśmy jechać głównymi drogami. Chyba tylko w ten dzień tygodnia warto wybierać główne ciągi komunikacyjne - kiedy indziej ruch pojazdów jest zbyt duży. Cel był szczytny i wymagający - przełęcz Glinne. Ponadto wymyśliłem sobie, że będzie to dobry cel aby Kacper przekroczył magiczną barierę 100km. pokonanych jednorazowo na dwóch kółkach. Niestety to się nie udało. Brakło mu 9km i nie czuł potrzeby dokręcania do setki - widocznie przyjdzie na to jeszcze czas. Na polsko-słowacką granicę, tj 45km. dojechaliśmy bez najmniejszej choćby przerwy z dobrą średnią 23km/h. Byłem pozytywnie zaskoczony kondycją fizyczną brata. Ostatni podjazd pod przełęcz cisnął początkowo tak mocno, że myślałem, że moja duma zostanie urażona i Go nie dogonię. Jednak coraz większe nachylenie terenu oraz prażące słońce zrobiły swoje i ten podjazd należał do mnie :) Węglowa kolarzówka musiała uznać wyższość bardziej doświadczonej stalówki :) Na przełęczy zrobiliśmy krótki odpoczynek, po czym już bez wysiłku zjechaliśmy tą samą trasą do Żywca gdzie w Parku Habsburgów odnaleźliśmy cień i zjedliśmy zimniutkie lody. Po uzupełnieniu wodą bidonów można było wracać do Bielska. Tutaj zostawiłem Kacpra pod domem, a sam pojechałem do teściów na obiad, przekraczając tym samym - dla mnie już nie tak magiczną - barierę stu kilometrów.






Kategoria 100-199 km, Szosa