ostatnia aktywność w starym roku.

Sobota, 31 grudnia 2016 · dodano: 04.01.2017 | Komentarze 0

Rok 2016 zakończony z 3954 kilometrami z czego 500 km przebiegłem. Zarówno rowerowo jak i biegowo jest to mój rekord. Rekordu jednorazowej odległości na rowerze nie pobiłem choć zrobienie trzech stów chodziło mi po głowie. Za to spełniłem marzenie biegowe i przebiegłem 42 km w czasie poniżej 4 godzin. Ten rok był też wyjątkowy z racji wyjazdu z rowerem do Włoch/Słowenii gdzie małem ogromną radochę z pokonywania alpejskich przełęczy. Tam też pokonałem najdłuższą tego roku trasę, pokonując 160 km z blisko 4km przewyższeń.
Jeśli chodzi o 2017 to chciałbym zwiększyć liczbę kilometrów zarówno na rowerze jak i biegowo. Przydałoby się zrobić jednorazowo więcej niż 200km., a biegowo zrobić 42km jeszcze szybciej niż ostatnio. A może na jednym maratonie się nie skończy - kto wie?
Na pewno będą też zmiany na blogu. Mianowicie odpuszczam robienie wpisów. Służyły one głównie statystykom, a jak się okazuje, Strava jest do tego wystarczającym narzędziem. Być może będę robił wpisy podsumowujące cały miesiąc, może będę zamieszczał najładniejsze zdjęcia. Się zobaczy. W ogólnym rozrachunku zbyt wiele czasu to zajmowało - niejednokrotnie zasiadałem do pisania z poczuciem obowiązku, że musze zrobić zaległy wpis. Przecież nie o to chodzi! Rezygnuje też z Endomondo - zamiast biegania z telefonem zacznę biegać z zegarkiem z GPSem a dane zrzucę na Stravę aby obydwie aktywności były w jednym miejscu.

ciężko idzie z tym bieganiem

Niedziela, 25 grudnia 2016 · dodano: 02.01.2017 | Komentarze 0

Pod wiatr

Piątek, 18 listopada 2016 · dodano: 23.11.2016 | Komentarze 0

Za ciosem

Czwartek, 10 listopada 2016 · dodano: 14.11.2016 | Komentarze 0

Nowe początki

Wtorek, 8 listopada 2016 · dodano: 14.11.2016 | Komentarze 0

na bieżni w Krakowie

Czwartek, 18 sierpnia 2016 · dodano: 20.09.2016 | Komentarze 0

Przy okazji chwili wolnego czasu podczas pobytu w Krakowie odwiedziłem tamtejszą siłownię.

RAB running

Niedziela, 19 czerwca 2016 · dodano: 27.06.2016 | Komentarze 0

Podczas krótkiego pobytu na wyspie Rab w Chorwacji raz wyskoczyłem pobiegać. Ciekawy byłem terenów górujących ponad plażami i morskimi zatokami zatem na nogi włożyłem buty z bieżnikiem. Górskie ścieżki na wyspie do najprostszych nie należą. Usłane są ostrymi kamieniami. Ponadto egzotyczne okoliczności przyrody typu jaszczurki uciekające z pod nóg odwracają uwagę od rytmicznego biegu. Niestety  z powodu przymusowego szybszego niż w założeniu powrotu do kraju, wyspę z perspektywy biegacza zwiedzałem ten jeden raz. Jednak z pewnością jeszcze tutaj wrócę - poplażować i pobiegać! P.S. Biegłem bez Endomondo - nie sądziłem, że tyle kilometrów z tego wyszło.


Pokaż trasę GPS

wcześniejszy powrót z rodzinnej wycieczki...

Niedziela, 5 czerwca 2016 · dodano: 05.06.2016 | Komentarze 0

...wymuszony życiowym przymusem chodzenia do pracy.

Chrobacza Łąka

Środa, 1 czerwca 2016 · dodano: 06.06.2016 | Komentarze 0

Wreszcie znalazłem w sobie dość siły i motywacji żeby zaliczyć jakieś dłuższe wybieganie. Trasy nie planowałem - nakreślała się sama w czasie biegu. Założenie było takie by było jak najmniej asfaltu. Początkowo biegłem w stronę Magury, a ostatecznie wylądowałem na Chrobaczej Łące. Posiedziałem chwilę pod krzyżem ale chyba Komuś nie spodobała się obecność takiego bezbożnika jak ja w tym miejscu, bo nagle zebrały się czarne chmury, zaczęło grzmieć - musiałem się ewakuować. Na szczęście ulewa mnie nie dopadła. Biegłem w lekkim deszczyku, który był wręcz przyjemny, a nie uciążliwy. Burza mnie goniła ale w końcu gdzieś skręciła lub ja uciekłem. Ponownie spróbowała mnie zmoczyć gdy dobiegałem do domu. Byłem jednak szybszy i lunęło dopiero gdy wszedłem do mieszkania ! Biegło się dobrze. Wydaje mi się, że w końcu mija ból kolana towarzyszący mi od czasu ukończenia kwietniowego maratonu przy każdym, krótkim nawet biegu.




wydawałoby się, że koniec drogi - jednak znalazłem wąską ścieżkę nad przepaścią po prawej


Otoczony przez deszcz

po dłuższej przerwie

Poniedziałek, 30 maja 2016 · dodano: 30.05.2016 | Komentarze 0

Dziś czułem power! Fajnie się biegło. Chyba mi tego brakowało.