Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ludwikon z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 11153.50 kilometrów w tym 1794.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 144244 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ludwikon.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Beskid Mały

Dystans całkowity:1258.00 km (w terenie 564.00 km; 44.83%)
Czas w ruchu:87:14
Średnia prędkość:12.98 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:31298 m
Suma kalorii:700 kcal
Liczba aktywności:40
Średnio na aktywność:31.45 km i 2h 29m
Więcej statystyk
  • DST 22.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 13.89km/h
  • Podjazdy 635m
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorny FUN

Poniedziałek, 12 maja 2014 · dodano: 12.05.2014 | Komentarze 2

To był wyjazd czysto zabawowy. Wyjazd o 18:30, a więc niewiele czasu do zmroku. Krążyłem niedaleko domu aby mieć blisko gdy zapadnie zmrok. W las wjechałem w okolicach Straconki i zboczami, leśnymi ścieżkami dotarłem do Stalownika. Krótkie zwiedzanie ruin szpitala, a następnie do Wilkowic i wjazd asfaltem w kierunku Magurki. Odbiłem na schronisko przy Rogaczu skąd po raz pierwszy miałem okazję docenić pracę jaką włożyli autorzy ścieżek zjazdowych w tym rejonie-zabawa podczas zjazdu jest przednia i nie zmienia tego nawet bardzo wysoki poziom trudności na niektórych fragmentach tras!


Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB


  • DST 15.00km
  • Teren 6.00km
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gleba na podjeździe na Gaiki

Niedziela, 27 kwietnia 2014 · dodano: 28.04.2014 | Komentarze 2

Nie sądziłem, że będe się kiedykolwiek wywracał jadąc pod górę. A jednak...z powodu zapięć spd jest to możliwe!


Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB


  • DST 42.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 14.65km/h
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowy początek

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0

Wróciłem! Tzn. nigdzie się już na dłużej z Bielska nie wybieram. Delegacja zmusiła mnie do dwumiesięcznej przerwy w jeżdżeniu na rowerze ale teraz wszystko wróci do normy. Na pierwszy raz po przerwie i pierwszy raz w spd-kach (sic!) wybrałem Beskid Mały - Czupel przez Magurkę Wilkowicką i zjazd cudownym bokserskim do Wilkowic -x2!


Kategoria Beskid Mały, MTB, 0-49 km


  • DST 19.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 12.26km/h
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowa Magurka

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 1




Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB


  • DST 43.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 12.52km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 1533m
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

A miało być samotnie

Niedziela, 9 lutego 2014 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 1

W niedzielne przedpołudnie wybrałem się samotnie w stronę Szyndzielni. Jadąc pod górę najpierw doszedł mnie Remigiusz Ciok z kolegą Bartkiem. Po krótkim cześć pomknęli dalej - od razu zauważyłem, że próby dorównania im tempa mogę sobie darować. Tuż przed szczytem dogonił mnie Marek Konwa i razem z nim dołączyłem do reszty ekipy, która już siedziała pod szczytem. Po chwili dojechali inni, w tym Maciek, Rafał i Paweł z BBriderZ. I tak o to dołączyłem do kilkunastoosobowego składu, który niczym skład towarowy ruszył w dół stromą, techniczną trasą w pobliżu Sahary. Warunki były bardzo trudne - mokra, śliska ziemia uniemożliwiała jazdę niektórymi odcinkami.

W Cygańskim lesie każdy pomknął w swoją stronę, tzn. do domów - tego dnia chłopaki mieli już zaliczoną Magurkę Wilkowicką. Wydało mi się to dobrym kierunkiem na dalsze pedałowanie, tak więc po dłuższej chwili wylądowałem na jej szczycie. Początkowo skierowałem się w stronę Czupla, jednak szeroka, błotnista trasa na tyle mnie zniechęciła, że wróciłem i wybrałem żółty szlak do Bielska, gdzie pobawiłem się jeszcze na znanych mi singielkach.
(pierwsze foto: Marek Konwa Official)




  • DST 30.00km
  • Teren 11.00km
  • Podjazdy 939m
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

New Age

Środa, 5 lutego 2014 · dodano: 05.02.2014 | Komentarze 2

Przyszedł w końcu czas na fulla. Pierwsza przejażdżka była początkowo rodzinna, a potem przerodziła się w krótki test roweru. Z racji, że wylądowaliśmy z Adą i Julią na placu zabaw na Błoniach, pierwszy próby odbyły się w Cygańskim Lesie, a później już był znany i lubiany czerwony szlak z Gaików. Moje wrażenia? Cóż...jeśli mnie ten rower nie zabije to będzie fajnie. Podczas zjazdu w dół kamienie jakby nie istniały, mogłem sobie pozwolić na więcej niż na hardtailu tyle, że...no właśnie-brak mi jeszcze techniki, a to czyniło moją jazdę dość nerwową. Geometria roweru zachęca do brania zakrętów ciałem, a nie kierownicą (gdy jeden wiraż pokonałem w ten sposób...niesamowite uczucie!). Każdy zeskok z naturalnych hopek kończy się miękkim lądowaniem jakiego dotąd nie znałem...bomba! Ma się wrażenie, że tym sprzętem można wjechać w każdy teren z dowolną prędkością. Wrażenie to było na tyle silne, że zaliczyłem bolesny w skutkach lot gdy omijając zwalone drzewa, zjechałem z utartej ścieżki nie zwalniając zbytnio i niestety napotkałem ścięte pnie, po których koła nie zdołały przejechać. Podjeżdżałem asfaltem na Przegibek więc coś o jeździe asfaltem: nie jest to rower, na którym stajesz na pedały i ciśniesz co sił pod górę. Nie ta pozycja, zbyt szeroka kierownica (zastanawiam się czy nie skrócić). Ale ważne, że po zablokowaniu zawieszenia rower jest sztywny i wysiłek kolarza nie idzie w amortyzatory. Po odblokowaniu tyłu na kamienistych, stromych podjazdach trochę buja ale zwiększa się przyczepność. Obniżę trochę mostek to przylepi się też przód. Nie mam pojęcia czy mam dobrze ustawione ciśnienie w amorach, jakieś tam sagi i inne - ustawiłem wszystko tak po środku - a mimo to frajda z jazdy byłą taka jakiej dotąd nie znałem. Zaczynam nową, górską, rowerową przygodę!!!

http://www.gpsies.com/map.do?fileId=jkvjnvjdstmnhdiu


Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB


  • DST 24.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 18.95km/h
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze pedałowanie w nowym roku

Piątek, 3 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 0

Przełęcz Przegibek i zjazd czarnym szlakiem + przejazd do pracy i z powrotem.


Kategoria 0-49 km, Beskid Mały


  • DST 48.00km
  • Teren 4.00km
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 939m
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocna jazda - long version

Sobota, 28 grudnia 2013 · dodano: 28.12.2013 | Komentarze 1

Nocną jazdę rozpocząłem o 5:30 jadąc do pracy. Po 15min. 8h przerwy, powrót do domu, obiad i o zmierzchu wyjazd czerwomym szlakiem na Magurkę Wilkowicką, zjazd asfaltem ( w ciemności niezły hardcore) do Łodygowic, a później trochę kilometrów obrzeżami miasta. Miałem jeszcze w planach Czupel ale halny oraz lód na trasie troszkę mnie zniechęciły. Szkoda, że moja komórka nie nadaje sie do nocnych zdjęć bo widok oświetlonego miasta z góry jest nieziemski!mapa


Kategoria Beskid Mały, 0-49 km, MTB


  • DST 23.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 15.00km/h
  • Podjazdy 805m
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

W okolicy

Wtorek, 29 października 2013 · dodano: 29.10.2013 | Komentarze 1

Szybko ale treściwie. Jazda późną jesienią jest jak bieg po polu minowym. Nigdy nie wiadomo kiedy przednie koło zatrzyma się na ukrytym pod liśćmi kamieniem.



Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB


  • DST 30.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 12.33km/h
  • Podjazdy 975m
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowy Świat - nowy zwierzak

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 30.10.2013 | Komentarze 1

W ten piękny jesienny dzień udało mi się wyskoczyć w teren wraz z żoną. W ostatnim momencie dołączył się do nas mój ojciec. Także wyszła z tego rodzinna wycieczka. Postanowiłem ich zabrać na w miarę łatwą, a jednocześnie ciekawą w widoki i ukształtowanie terenu trasę. Padło na pobliski zielony szlak z Gaików przez tzw "Nowy Świat". Podjazdy łatwe bo asfaltowe (na Przegibek) gwarantowały uphillowy sukces, natomiast zjazd należy do tych gdzie nie ma się o co przyczepić-pozostaje tylko cieszyć się jazdą...no i widokami w chwilach przerwy - wietrzna pogoda odsłaniała nawet odległe tatry:



Największą niespodzianką okazała się droga powrotna przez przełęcz. Nikt z nas nie spodziewał się zakończenia tego wyjazdu z dodatkowym pasażerem. A jednak. Powolna wspinaczka pod górę pozwoliła nam usłyszeć miauczenie kota. Po krótkich poszukiwaniach Julia znalazła małą kotkę, porzuconą przy drodze. Na parkingu na przełęczy nie udało się jej nikomu "sprzedać" tak więc mamy w domu czworonoga.


Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB