Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ludwikon z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 11153.50 kilometrów w tym 1794.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 144244 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ludwikon.bikestats.pl
  • DST 42.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 14.65km/h
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowy początek

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0

Wróciłem! Tzn. nigdzie się już na dłużej z Bielska nie wybieram. Delegacja zmusiła mnie do dwumiesięcznej przerwy w jeżdżeniu na rowerze ale teraz wszystko wróci do normy. Na pierwszy raz po przerwie i pierwszy raz w spd-kach (sic!) wybrałem Beskid Mały - Czupel przez Magurkę Wilkowicką i zjazd cudownym bokserskim do Wilkowic -x2!


Kategoria Beskid Mały, MTB, 0-49 km


  • DST 11.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 22.00km/h
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

do/z pracy

Wtorek, 18 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0


Kategoria 0-49 km


  • DST 8.00km
  • Czas 00:21
  • VAVG 22.86km/h
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do/z pracy

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 0


Kategoria 0-49 km


  • DST 19.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:33
  • VAVG 12.26km/h
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowa Magurka

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 1




Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB


  • DST 43.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 12.52km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 1533m
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

A miało być samotnie

Niedziela, 9 lutego 2014 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 1

W niedzielne przedpołudnie wybrałem się samotnie w stronę Szyndzielni. Jadąc pod górę najpierw doszedł mnie Remigiusz Ciok z kolegą Bartkiem. Po krótkim cześć pomknęli dalej - od razu zauważyłem, że próby dorównania im tempa mogę sobie darować. Tuż przed szczytem dogonił mnie Marek Konwa i razem z nim dołączyłem do reszty ekipy, która już siedziała pod szczytem. Po chwili dojechali inni, w tym Maciek, Rafał i Paweł z BBriderZ. I tak o to dołączyłem do kilkunastoosobowego składu, który niczym skład towarowy ruszył w dół stromą, techniczną trasą w pobliżu Sahary. Warunki były bardzo trudne - mokra, śliska ziemia uniemożliwiała jazdę niektórymi odcinkami.

W Cygańskim lesie każdy pomknął w swoją stronę, tzn. do domów - tego dnia chłopaki mieli już zaliczoną Magurkę Wilkowicką. Wydało mi się to dobrym kierunkiem na dalsze pedałowanie, tak więc po dłuższej chwili wylądowałem na jej szczycie. Początkowo skierowałem się w stronę Czupla, jednak szeroka, błotnista trasa na tyle mnie zniechęciła, że wróciłem i wybrałem żółty szlak do Bielska, gdzie pobawiłem się jeszcze na znanych mi singielkach.
(pierwsze foto: Marek Konwa Official)




  • DST 30.00km
  • Teren 11.00km
  • Podjazdy 939m
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

New Age

Środa, 5 lutego 2014 · dodano: 05.02.2014 | Komentarze 2

Przyszedł w końcu czas na fulla. Pierwsza przejażdżka była początkowo rodzinna, a potem przerodziła się w krótki test roweru. Z racji, że wylądowaliśmy z Adą i Julią na placu zabaw na Błoniach, pierwszy próby odbyły się w Cygańskim Lesie, a później już był znany i lubiany czerwony szlak z Gaików. Moje wrażenia? Cóż...jeśli mnie ten rower nie zabije to będzie fajnie. Podczas zjazdu w dół kamienie jakby nie istniały, mogłem sobie pozwolić na więcej niż na hardtailu tyle, że...no właśnie-brak mi jeszcze techniki, a to czyniło moją jazdę dość nerwową. Geometria roweru zachęca do brania zakrętów ciałem, a nie kierownicą (gdy jeden wiraż pokonałem w ten sposób...niesamowite uczucie!). Każdy zeskok z naturalnych hopek kończy się miękkim lądowaniem jakiego dotąd nie znałem...bomba! Ma się wrażenie, że tym sprzętem można wjechać w każdy teren z dowolną prędkością. Wrażenie to było na tyle silne, że zaliczyłem bolesny w skutkach lot gdy omijając zwalone drzewa, zjechałem z utartej ścieżki nie zwalniając zbytnio i niestety napotkałem ścięte pnie, po których koła nie zdołały przejechać. Podjeżdżałem asfaltem na Przegibek więc coś o jeździe asfaltem: nie jest to rower, na którym stajesz na pedały i ciśniesz co sił pod górę. Nie ta pozycja, zbyt szeroka kierownica (zastanawiam się czy nie skrócić). Ale ważne, że po zablokowaniu zawieszenia rower jest sztywny i wysiłek kolarza nie idzie w amortyzatory. Po odblokowaniu tyłu na kamienistych, stromych podjazdach trochę buja ale zwiększa się przyczepność. Obniżę trochę mostek to przylepi się też przód. Nie mam pojęcia czy mam dobrze ustawione ciśnienie w amorach, jakieś tam sagi i inne - ustawiłem wszystko tak po środku - a mimo to frajda z jazdy byłą taka jakiej dotąd nie znałem. Zaczynam nową, górską, rowerową przygodę!!!

http://www.gpsies.com/map.do?fileId=jkvjnvjdstmnhdiu


Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB


  • DST 8.00km
  • Czas 00:24
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do/z pracy

Niedziela, 2 lutego 2014 · dodano: 05.02.2014 | Komentarze 0


Kategoria 0-49 km


  • DST 54.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 15.73km/h
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

W doborowym składzie

Niedziela, 19 stycznia 2014 · dodano: 25.01.2014 | Komentarze 2

O 10:00 w styczniowy poniedziałek stawiłem się na miejscu zbiórki przy lotnisku w Aleksandrowicach. Stamtąd po krótkim oczekiwaniu na Karela wyruszyliśmy wraz z Marzeną, Dawidem, Maćkiem, Grzegorzem, Tomaszem i Markiem Konwą (tak-ten Marek ;) nieznaną mi trasą w kierunku Błatniej przez Przykrą. Podczas tego wypadu naszła mnie myśl, że nie warto się kurczowo trzymać wyznaczonych szlaków, gdyż pełno jest ciekawszych ścieżek, którymi również trafimy do celu, a nie spotkamy np pieszych lub ominiemy szerokie, kamieniste odcinki.
Na szczycie była ostatnia okazja do grupowej fotki gdyż najpierw Dawid z Markiem, później Tomek, a na końcu ja kolejno odłączaliśmy się od grupy aby jechać w swoją stronę.


Na zjeździe zielonym szlakiem do Brennej Grzesiek łapie snejka i mamy wtedy okazję do wypatrywania śniegu na okolicznych szczytach ze Skrzycznem na czele. Jest 19 stycznia, a śniegu ani trochę.

Po zjeździe do Brennej przerwa na 2 piwka w karczmie, a potem szybko -tego się spodziewałem - w stronę Bielska. Jednak Maciek jadąc wzdłuż Brennicy przypomniał sobie, że kiedyś palił tu ognisko i rzucił hasłem - może kiełbaski nad rzeką?! I nagle wszyscy stop i praktycznie bez słowa wypatrują drewna na opał. Niestety mnie śpieszno było do domu i pozostało mi jedynie życzyć smacznego.
Stanowczo zbyt rzadko udaje mi się wyjeżdżać w tak licznym gronie, a szkoda bo jest to bardzo atrakcyjna forma rowerowej przygody!
(zdjęcia poza ostatnim zapożyczone od Marzeny i Karela)




  • DST 12.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 22.50km/h
  • Podjazdy 108m
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do/z pracy

Czwartek, 16 stycznia 2014 · dodano: 18.01.2014 | Komentarze 0


Kategoria 0-49 km


  • DST 32.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 71.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 555m
  • Sprzęt KTM /SPRZEDANY/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słoneczny styczniowy poniedziałek

Poniedziałek, 13 stycznia 2014 · dodano: 13.01.2014 | Komentarze 1

W południe kulturalny wyjazd z córką na plac zabaw, a wieczorem mniej kulturalna nocna jazda z kolegą po Bielsku.


Kategoria 0-49 km, Z dzieckiem