Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ludwikon z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 11153.50 kilometrów w tym 1794.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 144244 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ludwikon.bikestats.pl
  • DST 152.00km
  • Czas 06:15
  • VAVG 24.32km/h
  • Podjazdy 1558m
  • Sprzęt Kellys
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lanckorona w samą porę

Niedziela, 26 czerwca 2016 · dodano: 28.06.2016 | Komentarze 0

Gdy wyjechałem z domu nad Bielsko z kierunku Szczyrku nadciągała deszczowa ciemność. Jasne niebo widać było nad Wadowicami zatem to był kierunek, który obrałem.

Dalej pojechałem w kierunku Kalwarii Z. gdzie chciałem podjechać pod Sanktuarium. Jednak w centrum zaczęły mnie dosięgać krople deszczu z chmury, która cały czas siedziała mi na plecach. Docelowo chciałem podjechać do Lanckorony (pamiętałem, że to urolkiwe miasteczko) więc pognałem w tamtym kierunku. Dotarłem na rynek, usiadłem przed urokliwą restauracją, zamówiłem latte i zaraz po tym musiałem schować się do środka bo nad Lanckoronę nadeszło epicentrum burzy. Razem ze mną schroniło się w środku kilku miejscowych pijaczków, którzy akurat wyszli z niedzielnej mszy świętej. Wysłuchałem więc opowieści w stylu, że jegomość znał gościa, który przejechał na rowerze 100km! Ale miał taki porządny, "gruby" rower. Dowiedziałem się też, że na pewno jestem zawodowym kolarzem. Miły Pan założył się o to z żoną, którą zabrał do tej miejscowości na urlop. Cóż...przegrał zakład.

Po tych miłych chwilach w restauracji, gdy w końcu przestało padać, ruszyłem po mokrym asfalcie w dalszą drogę. Jako, że ostatnio obiecałem sobie, że wrócę w piękne, spokojne tereny Lachowic na przełęcz Cichą, tak też uczyniłem. Po drodze spotkał mnie miły sportowy akcent. Na kole siadł mi inny rowerzysta. Okropnie wiało w twarz, zastanawiałem się czemu ten ktoś nie przejmie prowadzenia choć na chwilę. Gdy po jakimś czasie odwróciłem się zobaczyć kto za mną jedzie - ujrzałem kolarkę Merida, a na niej kolarza, który miał ok 70lat. Z przyjemnością męczyłem się zatem dalej na prowadzeniu. Po kilku kilometrach ja odbijałem z głównej drogi w lewo. Gościu pożegnał się ze mną bardzo życzliwie, dziękując za prowadzenie i życząc miłego dnia.

W Żywcu po 130km. trasy zabrakło mi energii i zatrzymałem się na odnowionym rynku na drobną przekąskę. Do B-B był juz rzut kamieniem i wycieczka jak i sportowy weekend dobiegał końca. O dziwo udało mi się nie zmoknąć. Jedyny nieciekawy akcent to fakt, że w połowie trasy odkryłem niedziałającą Stravę na komórce. Obcięło mi trasę z B-B do Lanckorony.


Kategoria 100-199 km, Szosa



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iwyga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]