Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi ludwikon z miasteczka Bielsko-Biała. Mam przejechane 11153.50 kilometrów w tym 1794.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 144244 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ludwikon.bikestats.pl
  • DST 33.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 11.25km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Podjazdy 1480m
  • Sprzęt TREK
  • Aktywność Jazda na rowerze

Im mniej tym lepiej?

Sobota, 11 lipca 2015 · dodano: 13.07.2015 | Komentarze 2

Kiedyś, gdy człowiek był młodszy ocena jakości roweru górskiego była prosta - trzeba było przeliczyć ilość biegów - im więcej tym lepiej. Jak miałeś 27 to nikt Cie nie był w stanie przebić i byłeś debeściak. Kiedy kupiłem sobie rower który miał - o zgrozo - aż 30 biegów byłem już na tyle duży, że zarówno moi koledzy jak i ja sam wiedzieliśmy, że ilość przełożeń to nie wszystko. Co więcej, nastały czasy, że trend się odwrócił - teraz rządzisz na dzielni gdy masz...11 biegów. Aż tak superowy jednak nie jestem i  zmniejszyłem ilość przełożeń w swoim bajku do 20. Przy okazji wymiany korby na dwutarcz zmieniona została również przerzutka - z przodu wylądował znany i lubiany SLX. Na krótki test wybrałem się w Beskid Mały. Po ok 30km. jazdy w zróżnicowanych warunkach zarówno po asfalcie jak i w terenie, mogę stwierdzić że wyrzucenie jednej tarczy upraszcza operowanie biegami. Mała tarcza to teraz 24 zęby w miejsce 22 - taka niewielka zmiana nie powinna mnie zastopować na podjazdach, natomiast duża to 38 zamiast 44 - zmiana do przeżycia - w końcu mój TREK to nie wyścigówka. Brak środkowych 33 zębów powoduje, ze nie mam dylematu czy używać środkowej czy zrzucić na małą tarczę - pod górkę w terenie jechałem na małej zębatce a zmieniałem przełożenia jedynie z tyłu, natomiast po asfalcie jechałem na dużej tarczy z przodu operując biegami jedynie z tyłu. Jak dla mnie zmiana na plus. Jedna tarcza z przodu pewnie spotęgowałaby uczucie prostoty w obsłudze przełożeń ale bałbym się o efektywność przy podjeżdżaniu - mogłoby się skończyć wypychem w wielu miejscach w Beskidach. Ale kto wie-może kiedyś?
Podczas tej wycieczki miałem jeszcze jedno nowe doświadczenie jeśli chodzi o sprzęt - na Magurce spotkałem kolarza na rowerze przełajowym. Zdziwiony jego pomysłem kontynuowania jazdy na Czupel i w dół do Międzybrodzia poprosiłem o użyczenie rowerka na próbę. Byłem pod wrażeniem jak bardzo rower tłumił nierówności górskiej przecież trasy. Na szerokie górskie autostrady rower jak znalazł! Zjazdy po beskidzkiej telewizorni to już jednak przesada.





Kategoria 0-49 km, Beskid Mały, MTB



Komentarze
ludwikon
| 14:40 poniedziałek, 13 lipca 2015 | linkuj Wjechał asfaltem. Moim zdaniem nowa autostrada z przegibka też by sie nadawała
k4r3l
| 12:41 poniedziałek, 13 lipca 2015 | linkuj no i fajnie, 2x z przodu to optymalny wybór, też muszę o tym pomyśleć :) pytałeś którędy wjechał na Magurkę? ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rwony
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]